Potęga reklamy w świecie spożywczym
W latach trzydziestych Związek Cukrowników w Polsce nie szukał publicystów, którzy przekonywaliby do spożywania cukru, zwrócił się do reklamiarzy. Melchior Wańkowicz za hasło Cukier krzepi otrzymał honorarium prawie dwukrotnie wyższe, niż wynosiła pensja prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Obecnie tylko w 2020 r. na marketing, reklamę w Internecie wydano w Polsce 3,7 miliarda złotych. Ta forma popularyzowania produktów wytwórcom nie wystarcza i wciąż szukają nowych środków do upowszechniania swych artykułów.
Klient chce wiedzieć
Za nami czasy siermiężnego socjalizmu, małej stabilizacji Gomułki, gdy po każdy towar na półce ustawiała się kolejka. Technokraci Gierka też nie pozostawili w spadku sklepów zapełnionych towarami, co najdotkliwiej dało się odczuć w stanie wojennym. Dziś klient jest zarzucony produktami z całego świata i często czuje się wobec ich natłoku bezradny. Z tego kłopotu starają się go wybawić doradcy. Są w gazetach, tworzą audycje popularne dla konsumentów w radiu, telewizji, powstają specjalistyczne portale starające się spełnić oczekiwania klientów, który chce znać opinie o nabywanym produkcie.
Konsumenci artykułów spożywczych
Kartezjusz za podstawę bytu uważał myślenie. Cogito ergo sum (Myślę, więc jestem) – głosił. Dziś nie bez powodu częściej pojawia się parafraza: Jem, więc jestem. Ba, nawet można znaleźć w Internecie stronę o istnieniu i jedzeniu! Łatwo domyślić się, że wypełniają je przede wszystkim przepisy kulinarne. Współczesny człowiek często jest bombardowany przykrymi informacjami ekologów na temat zagrożonego środowiska, na jego wpływ na produkty, które konsumujemy, a które mogą stać się przyczynami zdrowotnych kłopotów. A przecież każdy pragnie żyć zdrowo, więc stąd głód wiedzy na temat tego, co trafia na nasze stoły. Czy margaryna jest zdrowa, czy lepsze masło, pić mleko chude czy tłuste, a najzdrowsze sery to… jakiego używać oleju… jakie jeść mięso… naprawdę owoce morza mają większe wartości odżywcze od… Wsparcia w poszukiwaniu odpowiedzi szukajmy w przeglądach spożywczych, tam trafimy też na wystarczające wyjaśnienia, dlaczego wśród produktów zalecanych do konsumpcji znalazła się spirulina i chlorella. Czy tylko ze względu na dużą zawartość białka, większą niż ma go mięso czy soja, czy jeszcze przedstawia inne walory dla zdrowia.